Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Piotr Wysocki to inicjator oraz jeden z przywódców powstania listopadowego (1830 – 1831). Po klęsce insurekcji został skazany najpierw na karę śmierci, a potem 20 lat ciężkich robót na Syberii. Z zesłania powrócił w 1857 roku i zamieszkał w Warce, gdzie przebywał do śmierci (1875).
Ten ostatni epizod z biografii powstańczego pułkownika stanowi treść piosenki Jacka Kaczmarskiego. Poeta opisuje starego, zniszczonego przez życie mężczyznę, dręczonego wspomnieniami dramatycznych losów powstania oraz pobytu na Syberii (A czasem błyśnie szaleństwem spod powiek / I wtedy ma w oczach Syberię). Balansując na granicy szaleństwa, chwilami nie odróżnia teraźniejszości od przeszłości; czasami zdaje mu się, że wciąż tkwi w ogniu powstańczych walk. Bezkarnie drwią z niego zwycięzcy Rosjanie, którzy zniweczyli marzenia o niepodległej Polsce (Śmieje się Moskal nade mną pochylony / - Już po walce generale już po walce / Ten okop jest stracony).
Starość Piotra Wysockiego jest nie tyle utworem o walorach historycznych, co uniwersalnym studium starości oraz utraty marzeń. Pokonany pułkownik symbolizuje ludzi, którzy ponieśli druzgocącą klęskę i dobiegając końca swoich dni, muszą liczyć się z faktem, że nigdy już nie zdołają naprawić jej skutków ani osiągnąć niegdysiejszych celów. Przygnębiający obraz popadającego w szaleństwo, złamanego przez życie starca z pewnością moglibyśmy dopasować do wielu innych ludzi na całym świecie.