Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Upadek Ikara to jeden z wielu utworów Jacka Kaczmarskiego, dla których inspirację stanowiło malarstwo. W tym przypadku poeta nawiązuje do XVI-wiecznego obrazu olejnego Pejzaż z upadkiem Ikara. Autorem dzieła był prawdopodobnie Pieter Bruegel (starszy), renesansowy malarz niderlandzki znany przede wszystkim jako twórca pejzaży zapełnionych prostym ludem – stąd przydomek Chłopski.
Charakterystyczną cechą obrazu jest fakt, że tytułowe zdarzenie – upadek mitycznego lotnika do morza – pozostaje na pierwszy rzut oka niezauważalne. Przedstawione przez Bruegela postaci – rolnik orzący ziemię, pasterz oraz rybak – nie zwracają uwagi na tragedię tonącego mężczyzny. Chociaż zginął człowiek, życie toczy się dalej i nie można przerywać pracy. Tym samym dzieło nawiązuje do flamandzkich przysłów: Żaden oracz nie przerywa pracy z powodu śmierci człowieka oraz Śmierci nic nie jest w stanie powstrzymać. Zgon jest zdarzeniem naturalnym, powszechnym i nieuchronnym, dlatego też pozostawia ogół społeczeństwa obojętnym.
Tekst Jacka Kaczmarskiego odzwierciedla przytoczone cechy obrazu. Poeta zachowuje zawarte w dziele Bruegela proporcje pomiędzy przedstawioną na pierwszym planie pracą chłopów, elementami pejzażu i zepchniętą na margines tragedią Ikara. W każdej kolejnej zwrotce wątek tonącego lotnika odnajdujemy dopiero w dwóch ostatnich wersach: Z migotliwą tańczy falą / Białe piórko z kroplą wosku.
Kaczmarski powiedział w rozmowie opublikowanej na łamach miesięcznika Odra:
(...) dopiero niedawno napisałem „Upadek Ikara”, gdzie ta niepojętość, niezrozumiałość świata jest najbardziej zaakcentowana. Z jednej strony jest chłop orzący pole i całym światem jego oczu jest zad konia, który się porusza rytmicznie, a z drugiej strony jest ptak, który to wszystko widzi, ale nie rozumie tego, co się dzieje, a tragedia jest gdzieś z boku, niedostrzegalna. Ta brueglowska perspektywa jest mi najbliższa i będę dalej jej używał, niekoniecznie w oparciu o obrazy, bo tu chodzi po prostu o przeniesienie na grunt poezji sposobu widzenia świata, jaki on zawarł w swoich obrazach.