Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski
Tytułowa zbroja to metafora, która – zależnie od kontekstu, okoliczności wykonania utworu – może przybierać wiele różnych znaczeń. W latach osiemdziesiątych, w okresie schyłkowego PRL-u, bywała naturalnie odbierana jako motywacja do oporu wobec komunistycznego reżimu. Współcześnie może być odczytana jako przywiązanie do określonych wartości, patriotyzmu, wiary, ideałów wywiedzionych z tradycji minionych pokoleń.
Przenośnia wiekowego pancerza wydaje się jednak dużo bardziej złożona. Warto zwrócić uwagę na fakt, że noszenie opisywanej przez poetę zbroi oznacza również podjęcie pewnych obowiązków, które chwilami przerastają, przygniatają podmiot liryczny: Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit / Do ciała mi przywarła, nie daje żyć i spać.
Jacek Kaczmarski twierdził, że utwór jest metaforą talentu. Cecha ta daje artyście siłę do porywania tłumów, ale również wymusza odgrywanie pewnej roli. W rozmowie opublikowanej na łamach miesięcznika Odra znajdziemy wypowiedź poety:
„Zbroja” jest autoironiczna, ale jest też deklaratywna: skoro się już tę zbroję ma, to się jej nie zdejmuje. Tą zbroją jest talent i jest również pamięć. Pamięć jest właściwie dominantą („lecz nam do obrony dany Pamięci pancerz nasz”), jedynie ona może ocalić, nawet kiedy wszystko inne zawiedzie. Pamiętam, że pisząc muzykę inspirowałem się marszem “Na ruinach Aten” Beethovena, melodia nie jest podobna, ale ten duch mocarny, rycerski w niej jest. Przyjaciele z Polski zarzucali mi, że jest zbyt patetyczna, że stan wojenny jest raczej groteskowy, że niepotrzebnie uwznioślam. Jedni zarzucali mi, że jestem zbyt trywialny w opisywaniu stanu wojennego, inni, że jestem zbyt wzniosły; to znaczy, że pisałem od siebie, nie ulegałem modom. Takie szukanie bohaterstwa jest wartościowe, bo daje ludziom poczucie jakiejś siły, nawet jeśli to jest złudzenie. Niejednokrotnie spotykałem ludzi mówiących, że te piosenki bardzo im pomogły w stanie wojennym. Ale i ironizowanie jest dobre, bo nie pozwala zastygnąć w pomnikowych pozach.