Jack White
Jack White
Jack White
Jack White
Jack White
Pierwsza z dwóch nowych propozycji Jacka White'a w tym roku, „Fear of the Dawn”, powstała w następstwie porannego wpatrywania się w słońce. Rezultat jest pełen energii, która podwaja jego główne założenia twórcze, a jednocześnie brzmi jak żadna inna płyta White'a wydana wcześniej.
Ten barwny impresario z Nashville zawsze preferował dyskretne dźwięki, tak przenikliwe jak wiertła dentystyczne. Tutaj niebiesko brzmiące gitary chóralnymi klawiszami, aby zapewnić konsekwentne elektro-konwulsyjne wstrząsy, tak uderzające, jak żadne inne w jego dotychczasowej dyskografii.
Jednocześnie album ten przepełnia półmrok, w którym wszystko jest dozwolone, wymykając się logice dnia. Eosophobia (po grecku strach przed świtem) wykorzystuje techniki dubowe, echo, stereo pans i analogowe piski, aby odeprzeć nieuchronność poranka. "No you don't you don't!" śpiewa White, jakby próbował rozkazać słońcu.