[Zwrotka]
Każdy dźwięk, który słyszę
Jest głośniejszy niż poprzedni
Brzmi jak wybuch dynamitu
Kiedy stukasz zębami
Potrzebuję ulgi
Każdy jeden, każdy jeden
Głośniejszy niż ostatni i
Skręca moje palce
Brzmi jak wybuch dynamitu
[Refren]
Nie ma ucieczki
Nie ma ucieczki
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
Nie ma ucieczki
Nie ma ucieczki, nie ma ucieczki
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
Nie ma dokąd uciec
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
[Przerwa]
Przesyłasz swojego drinka
I ja zaczynam myśleć
Że jestem jedynym
Który słyszy wszystkie dźwięki świata
[Refren]
Nie ma dokąd uciec
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
Nie ma dokąd, nie ma dokąd
Nie ma dokąd uciec
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
Nie ma dokąd, nie ma dokąd
Nie ma dokąd uciec
Kiedy okradasz bank
Kiedy okradasz bank
[Outro]
Nie ma dokąd uciec
Kiedy okradasz bank
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Mizofonia jest zaburzeniem, które charakteryzuje się wzmożoną wrażliwością na dźwięki. Chory nie potrafi opanować złości czy lęku, które pojawiają się w nim w wyniku kontaktu z poszczególnymi odgłosami. Często są to takie dźwięki jak mlaskanie, głośne jedzenie, połykanie, ciągnięcie nosem. Szczególnie irytujące stają się one w wykonaniu bliskich osób.
Tekst utworu o tym właśnie opowiada. Dodatkowo tytuł jeszcze podkreśla nasilenie choroby nazywając ją "hiper". Jak White przyznał w jednym z wywiadów, zainspirowany istnieniem takiego schorzenia postanowił nagrać piosenkę składającą się z irytujących dla ludzkiego ucha dźwięków, która ostatecznie okaże się być piękną i przyjemną.
Słowa piosenki to wyznanie kogoś, kto cierpi na chorobę. Narrator przyznaje się tutaj do swojego zaburzenia i próbuje je wyjaśnić. Każdy dźwięk jest dla niego przykry, bolesny. I kolejny staje się jeszcze gorszy od poprzedniego. Wszystko to, co dla większości ludzi jest niezauważalne, dla niego staje się przeszkodą nie do przejścia. Stukanie zębami, siorbanie przy piciu. Wszystkie one doprowadzają go do szaleństwa. Sprawiają, że czuje się jak w potrzasku.