James Brown
James Brown
James Brown
James Brown
James Brown
„It’s A Man’s World” to hymn ku chwale kobiet, mimo że da się tu odczuć jednak ducha czasu, w którym powstał. Trzeba pamiętać o tym, że lata 60 w Ameryce nie były jeszcze czasem największego rozkwitu równouprawnienia i przeważająca większość tamtejszych rodzin żyła jeszcze starym, utartym schematem, nakładającym na kobiety rolę wsparcia dla mężczyzny.
Tak czy owak Brown wyraża tutaj swoją miłość do płci przeciwnej, wskazując na fakt, że może i świat jest w rękach mężczyzn, ale byliby oni niczym bez kobiet. Faceci są tymi, którzy pchają świat do przodu, pracując w pocie czoła i dokonując przełomowych odkryć. Dzięki nim człowiek stał się panem natury i teraz coraz bardziej pnie się w górę, pokonując coraz to nowe granice. Wszystko to jednak nie miałoby żadnej racji bytu gdyby nie właśnie kobiety, roztaczające nad mężczyznami swą troskliwą opiekę i wprowadzające szczęście w ich życie. Autor stwierdza tutaj, że tylko dzięki kobiecej miłości mężczyzna może osiągnąć prawdziwe spełnienie.
Może i w XXI wieku słowa wokalisty odbierane są różnie, musimy jednak brać pod uwagę, że ten utwór powstał parę dekad temu. Patrzenie na niego pod kątem seksizmu trochę mija się z celem. Wtedy panowały zupełnie inne zasady i „It’s A Man’s World” mógł być odbierany jako naprawdę szczery wyraz szacunku i miłości do wszystkich kobiet tego świata, mimo że teraz raczej wykręca nam twarze, gdy słyszymy co ma tu do powiedzenia Brown.