James Brown - Papa Don't Take No Mess [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: 40th Anniversary Collection, Hell, 20 All-Time Greatest Hits!, Make It Funky - The Big Payback: 1971-1975
Gatunek: Rock, R&B, Soul, Funk
„Papa Don’t Take No Mess” stworzony został na potrzeby filmu „Hell Up In Harlem”. Reżyserowi, Larry’emu Cohenowi nie spodobała się jednak muzyka, jaką dostarczył Brown, więc komu innemu zlecił wykonanie ścieżki dźwiękowej. Wszystkie utwory, jakie skomponował James zostały jednak potem wykorzystane i wydane na jego albumach. Tutaj mamy do czynienia z obrazem ojca głównego bohatera wspomnianego filmu.
Widzimy, że jest twardym, stereotypowym wręcz mężczyzną, szorstkim w obyciu ale jednak pełnym miłości do swoich bliskich. Jeśli nie postępuje się wobec jego zasad, trzeba liczyć się z karą. Nie ma tutaj jednak niesprawiedliwego traktowania – wszystkie metody wychowawcze mają na celu wykształcenie po prostu człowieka, który będzie w stanie radzić sobie w życiu. Dystans emocjonalny ojca jest więc tylko pozorem, czego najlepiej dowodzi ostatnia zwrotka tego utworu. Tutaj widzimy, że ten człowiek w głębi duszy jest jednak wrażliwy i potrafi wyrażać emocje, mimo że są czasem dla niego kłopotliwe.
Mimo że Brown śpiewa tutaj o bardzo „konkretnym” ojcu, bo w końcu ma na myśli filmową postać, to jednak wizerunek, jaki tu przedstawia może trącić znajomą strunę naprawdę wielu słuchaczy. Jest to w końcu obraz pewnego archetypu, stereotypowego „taty-twardziela”, jakich pełno na tym świecie.