Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
W tym kawałku Brown śpiewa po prostu o tym, jak bardzo kochał być sobą. Muzyka była jego pasją, dlatego nie ma się co dziwić, że poświęcił się jej w stu procentach. Tutaj pokazuje nam, że czuł się wręcz, jakby musiał wciąż grać i występować, czując w sobie głęboką potrzebę, wręcz jakiś wewnętrzny nakaz by dawać czasu. Może to właśnie przez to stał się człowiekiem, który nazywany był najciężej pracującym artystą w historii muzyki. Potrafił przecież wydawać kilka albumów rocznie i dawać przy tym koncerty prawie każdej nocy w czasach swojej świetności.
Możemy więc sobie tylko wyobrażać, jak bardzo kochał to, co robił. Za pomocą swojej twórczości udawało mu się przekazywać swoim słuchaczom pozytywną energię, dzięki której mogli chociaż na chwilę zapomnieć o swoich problemach i oddać się nieskrępowanej zabawie. Radość z życia jest chyba głównym motywem w tekstach Browna. Sam korzystał tak mocno, jak był tylko w stanie i to właśnie podejście chciał zaszczepić swoim słuchaczom. Czy mu się udało? Rzesze fanów na całym świecie są chyba na to najlepszym dowodem.
