Jamie T
Jamie T
Jamie T
Piosenka opowiada o przeprowadzaniu się z miejsca na miejsca w celu uniknięcia swoich problemów, ucieczki od nich, zmiany samego siebie. Podkreśla też jak trudno jest dokonać czegoś podobnego bo przecież "gdziekolwiek pojedziemy, zabieramy ze sobą samego siebie". Tekst mówi też o tym, jak ważne jest w życiu to, z jakimi ludźmi się zadajemy, kim się otaczamy. To oni wpływają na nasze zachowanie, na to, jak ułożymy sobie życie.
Jamie podkreśla, że w jego przypadku wybory te z reguły był fatalne. W słowach utworu opowiada o swoim życiu, o braku perspektyw, z którymi się zmagał. Kolejne dni spędzał na taplaniu się w narkotycznym uniesieniu, pracował w sklepie, nie widział dla siebie przyszłości. Więc raz po raz uciekał. Niestety - wraz z nim uciekało całe jego życie. Dziewczyna, którą zostawił wydzwaniała od jego znajomych, chciała go odnaleźć, a on tymczasem powtarzał swoje stary błędy. Gdziekolwiek się nie znalazł zaraz kupował narkotyki i znów zanurzał się w nałogu.
Tytuł piosenki i jej refren odnosi się do pojemności szklanki, w której Jamie pił alkohol. W jednym z wywiadów artysta stwierdził, że 368 ml czystego alkoholu daje niezłego kopa agresji. W tekście Jamie opowiada o spotkaniach z ludźmi, którzy próbowali mu uświadomić jego problem, jego uzależnienie. Swoją sytuację porównuje do protestów, które miały miejsce w Wielkiej Brytanii podczas rządów Margaret Thatcher.
Wie, że jego życie skręciło na niewłaściwe tory, zawsze zadawał się ze złymi ludźmi, którzy mieli zgubny wpływ na jego decyzje, jego losy. Słowa utworu stają się ponadjednostkowym przesłaniem, w którym Jamie mówi o odskoczni jaką są dla ludzi narkotyki, alkohol, używki w ogóle. Ci, którzy nie potrafią się przystosować szukają odskoczni w tym, co jest dla nich niszczące. Chłopak wie, że to żadne rozwiązanie. Więc kiedy tylko trochę się otrząsnął, natychmiast porzucił stare środowisko i rozpoczął życie na nowo.