Piosenka, w której Jamie T opowiada o niespełnionej miłości, która przypadła jego udziałem. Mówi o dziewczynie, którą kochał, a której tak naprawdę nigdy dobrze nie znał. To wszystko okazało się dopiero dużo później. Teraz uczy się życia bez niej, próbuje ułożyć swój los na nowo. O kobiecie mówi w metaforyczny sposób, sugeruje, że dopuściła się zdrady, że była wobec niego nieszczera.
Nieustannie próbowała go poprawiać, dopasowywać do siebie. Jamie na początku myślał, że to nic złego, szukał plusów, był zakochany i wszystko inne przestawało się liczyć. Wie, że dziewczyna nie widziała nic złego w swoim zachowaniu, że w jej mniemaniu wszystko co robiła, robiła dla jego dobra. Dziś jednak przynajmniej Jamie się otrząsnął i wyrwał z jej sideł. Wie, że dziewczyna jest zbyt dumna by do niego zadzwonić, by się odezwać po tym, jak on wykonał pierwszy krok ku wolności.
I choć ból po rozstaniu jest w nim świeży, to wie, że zrobił to, co należało. Przyznaje, że zorientował się, że nigdy tak naprawdę nie znał kobiety, z którą żył, że okazała się być kimś zupełnie innym. Teraz, rozgoryczony, idzie w noc, bawić się, upijać, zapominać. Chce zaszyć się w króliczej norze, o której mówi w tytule. Tam, gdzie wszystko jest na opak, gdzie świat jest czymś innym. Tam zapomni o tym, co go gnębi.
