Jamiroquai
Jamiroquai
Jamiroquai
Jamiroquai
Jamiroquai
Miłość to naprawdę potężne uczucie, potrafiące czasem całkowicie zapanować nad naszym umysłem. Każdy z nas chce kochać, bo po prostu jest to coś cudownego, niemożliwego do porównania z czymkolwiek innym. Problem jednak pojawia się, gdy druga strona nie czuje do nas tego samego, a tylko wykorzystuje nasze uczucia, by coś dla siebie ugrać.
Wokół nas są niestety ludzie, którzy za nic mają miłość, widząc w niej po prostu okazję do osiągania swoich celów. Bawią się swoimi „ofiarami”, które czasami mimo świadomości bycia oszukiwanym dalej kochają, wybaczając nawet najgorsze traktowanie.
Właśnie o takim związku śpiewa tutaj Jay. Wciela się w mężczyznę beznadziejnie zakochanego w kobiecie, która traktuje go jak zabawkę. Zdaje sobie sprawę z jej kłamliwości i wyrachowania, ale zbyt bardzo czuje się z nią związany, żeby móc tak po prostu odejść. Pomimo całego bólu jaki ta dziewczyna mu sprawia, autora dalej chce z nią być, nawet jeśli ma to oznaczać ignorowanie jej zachowania.
Wbrew pozorom takie fatalne zauroczenia nie są wcale rzadkością. Każdy z nas cierpi, kiedy jest samotny, nie ma się więc co dziwić, że czasem jesteśmy w stanie zgodzić się nawet i na takie cierpienie, jeśli poczujemy się przez to chociaż trochę mniej opuszczeni.