Jeff Buckley
Jeff Buckley
Jeff Buckley
Jeff Buckley
Jeff Buckley
Słowa piosenki zainspirowane są pożegnaniem Buckleya z ukochaną. Para musiała chwilowo się rozstać, spotkali się na lotnisku w deszczowy dzień. Jak mówi sam Buckley "piosenka jest opowieścią o akceptacji własnej śmiertelności w obliczu prawdziwej miłości".
Łaska, jak mówi Buckley, jest niezwykle ważna w życiu, wzroście, dojrzewaniu, w tragedii i bólu. To coś, co jest dla niej bardzo istotną życiową wartością, to ona powstrzymuje nas przed symbolicznym sięgnięciem po broń, atakiem, zemstą. Broni przed niszczeniem świata, życia swojego i innych.
Buckley mówi tutaj o miłości, która uskrzydla i daje chęć i siłę do życia. Wokalista twierdzi, że to właśnie odczuwanie miłości daje nam możliwość bycia łaskawym wobec innych. Jest świadomy swojej śmiertelności ale wie jednocześnie, że teraz, kiedy odnalazł miłość nic nie jest mu straszne.
Jego ukochana jednak wciąż lęka się umierania. Płacze w jego ramionach, potrzebuje wsparcia. On jednak wprost mówi - nie bój się kochana, napij się wina, uspokój. Niczego nie da się przewidzieć. Więc nie ma sensu przejmować się "wchodzeniem w białe światło".