[zwrotka 1]
Kiedy jestem zdenerwowana mam coś takiego, że za dużo mówię
Czasami nie potrafię się do cholery zamknąć
Jest tak, jakbym musiała komuś powiedzieć, komukolwiek, kto mnie wysłucha
I chyba właśnie wtedy wszystko pierdolę
Tak, zapominam o konsekwencjach
Na minutę, tracę zmysły
I pod wpływem chwili rozwiązuje mi się języka
Słowa zaczynają płynąć, och
[przed-refren]
Ale nigdy nie chciałam cię zranić
Wiem, że powinnam się już nauczyć
Traktować ludzi, których kocham tak, jak ja bym chciała być kochana
Już dostałam nauczkę
[refren]
Nienawidzę się za to, że cię zawiodłam
Czuję się z tym okropnie
Karma chyba wraca
Bo teraz to mnie zraniono, tak
I nienawidzę się za to, że przeze mnie myślisz
Że zaufanie między nami zostało złamane
Nie mów, że nie możesz mi wybaczyć
Bo nikt nie jest doskonały
Nie nie nie nie nie nie nie nie
Nikt nie jest doskonały, nie
[zwrotka 2]
Jeśli potrafiłabym cofnąć czas
Przysięgam, że nigdy nie przekroczyłabym tej granicy
Powinnam była zatrzymać to między nami
Ale nie, poszłam i powiedziałam całemu światu jak się czuję, och
Więc siedzę i uświadamiam sobie
Podczas gdy z moich oczu płyną łzy
Muszę się zmienić, jeśli chcę zatrzymać cię już na zawsze
Przysięgam, że spróbuję
[przed-refren]
Ale nigdy nie chciałam cię zranić
Wiem, że powinnam się już nauczyć
Traktować ludzi, których kocham tak, jak ja bym chciała być kochana
Już dostałam nauczkę
[refren]
Nienawidzę się za to, że cię zawiodłam
Czuję się z tym okropnie
Karma chyba wraca
Bo teraz to mnie zraniono, tak
I nienawidzę się za to, że przeze mnie myślisz
Że zaufanie między nami zostało złamane
Nie mów, że nie możesz mi wybaczyć
Bo nikt nie jest doskonały
Nie nie nie nie nie nie nie nie
Nikt nie jest doskonały, nie
[bridge]
Nie jestem święta, nie, zupełnie nie
To co zrobiłam nie było w porządku
Ale przysięgam, że nigdy ci już tego nie zrobię, och
Nie jestem święta, nie, zupełnie nie
To co zrobiłam nie było w porządku
Ale przysięgam, że nigdy ci już tego nie zrobię, och
[refren]
Nienawidzę się za to, że cię zawiodłam
Czuję się z tym okropnie
Karma chyba wraca
Bo teraz to mnie zraniono, tak
I nienawidzę się za to, że przeze mnie myślisz
Że zaufanie między nami zostało złamane
Nie mów, że nie możesz mi wybaczyć
Bo nikt nie jest doskonały
Nie nie nie nie nie nie nie nie
Nikt nie jest doskonały, nie
[refren]
Nienawidzę się za to, że cię zawiodłam
Czuję się z tym okropnie
Karma chyba wraca
Bo teraz to mnie zraniono, tak
I nienawidzę się za to, że przeze mnie myślisz
Że zaufanie między nami zostało złamane
Więc powiedz, że mi wybaczysz
Bo nikt nie jest doskonały, tak tak tak tak
[outro]
Nie mów, nie mów
Nie mów, że nie możesz mi wybaczyć
Nie nie nie
Bo nikt nie jest doskonały