Nosił kowbojski kapelusz, by zakryć swoje rogi
Mówił słodkie kłamstwa, kusił swym urokiem
Nim się obejrzałem, zabrał mi dziewczynę
Teraz mogę tylko powiedzieć ,,Barmanie, nalej mi czegoś mocnego''
Wnoszę toast za przeszłość, mogą mnie pocałować
Mam nadzieję, że jest z nim szczęśliwa
Wznoszę toast za dziewczynę, która zrujnowała mi życie
Anioła, który mnie wykończył
Diabeł wozi się Coupe de Ville
Widziałem jak znikają za wzgórzem
Odjechała z nim z własnej woli a ja mam teraz mnóstwo czasu do zabicia
W Mieście Złamanych Serc
Był długi i chromowany, siedzieli na parkingu
Czerwony jak wóz strażacki, świetna fura
Ruszył z piskiem opon, pomachała mi na pożegnanie
Moją miłość diabli wzięli więc
Wnoszę toast za przeszłość, mogą mnie pocałować
Mam nadzieję, że jest z nim szczęśliwa
Wznoszę toast za dziewczynę, która zrujnowała mi życie
Anioła, który mnie wykończył
Diabeł wozi się Coupe de Ville
Widziałem jak znikają za wzgórzem
Odjechała z nim z własnej woli, a ja mam teraz mnóstwo czasu do zabicia
W Mieście Złamanych Serc
Wnoszę toast za przeszłość, mogą mnie pocałować
Mam nadzieję, że jest z nim szczęśliwa
Wznoszę toast za dziewczynę, która zrujnowała mi życie
Anioła, który mnie wykończył
Diabeł wozi się Coupe de Ville
Widziałem jak znikają za wzgórzem
Odjechała z nim z własnej woli, a ja mam teraz mnóstwo czasu do zabicia
W Mieście Złamanych Serc