[zwrotka 1]
Och kochanie
Nie musisz się tak bardzo starać
Żeby mnie zranić
Nie martw się
Ja też o tobie myślę
Co począć?
[przed-refren]
Twoje serce jest tam, gdzie powinna być moja głowa
Ten dysonans mnie dobija
Serce mi się kraje
Serce mi się kraje
[refren]
Och kochanie
Och kochanie
To tylko fala
To tylko fala
I wiem,
Że kiedy nadejdzie
Po prostu ją przetrwam
[zwrotka 2]
Och kochanie
Gadam sam do siebie
Tylko po to, żeby cię usłyszeć
A ty mówisz wszystko to,
Co chciałem, żebyś powiedziała
I jest mi tak dobrze
[przed-refren]
Deszcz pada na kościelny dzwon
Ludzie wysuszają studnię życzeń
Serce mi się kraje
Serce mi się kraje
[refren]
Och kochanie
Och kochanie
To tylko fala
To tylko fala
I wiem,
Że kiedy nadejdzie
Po prostu ją przetrwam
Po prostu ją przetrwam
[bridge]
Wschodzę na tobie jak poranne światło
W nocy zaśniemy przerywanym snem
Serce mi się kraje
To jest warte całą moją miłość, ale chcę powiedzieć,
Że wiem, że wszystko się u ciebie ułoży
Serce mi się kraje
Serce mi się kraje
[refren]
Och kochanie
Och kochanie
To tylko fala
To tylko fala
I wiem,
Że kiedy nadejdzie
Po prostu ją przetrwam
Póki nie odejdzie
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Melancholijna opowieść o trudnościach związanych z życiem w związku. John mówi o życiu jako fali - niezwykłej sile, która pcha go do przodu. Ma do wyboru albo zamknąć się na wrażenia i żyć w samotni, albo dać się ponieść tej fali, wystawić się na nieprzewidywalność losu. A wszystko to będąc w miłosnej relacji - trudnej, wymagającej, pełnej tęsknoty. Mayer wie, że to skomplikowana relacja. Ale czuje, że wszystko się między nimi ułoży. Mimo wszystko życie w rozdzieleniu łamie mu serce.
W piosence jest mowa o wszystkich tych emocjach, które są charakterystyczne dla ludzi niepewnych siebie, niepewnych uczuć swojego partnera czy partnerki. Mayer jest bardzo zakochany i zrobiłby wszystko dla ukochanej kobiety. Każda chwila bez niej jest dla niego torturą. Mówi nawet, że dziewczyna nie musi się specjalnie starać żeby go skrzywdzić. Bo każdy moment samotności jest dla niego wielkim bólem.
To opowieść wrażliwca, który kocha bardziej niż rozumie, którego serce wiedzie prym nad rozsądkiem. Nie jest do końca jasne czy związek, o którym mówi Mayer wciąż trwa, czy może już się zakończył. W głowie odtwarza wspólne chwile, odpowiada na swoje pytania w imieniu ukochanej. I mówi to, co chciałby od niej usłyszeć. Bo chyba z jej ust nie padnie już żadne miłosne wyznanie.