John Mayer
John Mayer
John Mayer
John Mayer
John Mayer
W jednym z wywiadów Mayer powiedział, że w tekście tej piosenki opowiada o jednej z tych wizyt w barze, w czasie których orientuje się, że jest już "jutro" i że tak dużo czasu spędził w tym przybytku. Ale nie bez powodu. Prowadzi rozmowę z przyjacielem, który przechodzi trudne momenty po rozstaniu z dziewczyną. Mężczyźni dzielą się poglądami, radami, pomysłami na życie. I orientują się, że tak naprawdę jedyne czego pragną to miłość. I że na pewno nie znajdą ją w tym barze. Decydują się więc na powrót do domu.
W tekście zdaje sprawozdanie z tej barowej wizyty, mówi o wypitym alkoholu, muzyce, której słuchają, dziewczynach, które chcieliby poderwać. Nic jednak nie wychodzi z ich starań, wciąż są samotni i nieszczęśliwi. Zalewają smutki i próbują zapomnieć.
John rozmawia z przyjacielem, którego nie chce nieszczerze pocieszać. Mówi mu wprost, że tu nie znajdzie miłości, że musi uzbroić się w cierpliwość i siłę jeśli chce kiedyś stworzyć udany związek z kobietą. Dzisiaj na pewno się to nie stanie - mówi mu bez ogródek. Nie pisz do swojej eks, nic z tego nie będzie, radzi kumplowi.
I poleca mu iść do domu, odpocząć, wyspać się, pomyśleć. A jutro znów wyjść w świat i mieć nadzieję na szczęście.