[Zwrotka 1]
Łuki i przepływy anielskich włosów
I lodowe zamki w powietrzu
Pierzaste kaniony wszędzie
Patrzyłem na chmury w ten sposób
Ale teraz one jedynie zasłaniają słońce
Padają deszczem i sypią śniegiem na wszystkich
Tak wiele rzeczy bym zrobił
Ale chmury stanęły mi na drodze
[Refren]
Patrzyłem na niebo z dwóch stron
Z góry i dołu, a mimo to wciąż jakoś
Jest to złudzenie chmur, które przywołuję
A tak naprawdę wcale nie znam chmur
[Zwrotka 2]
Księżyce i czerwce i diabelskie młyny
Zawrotny taniec uczuć twych
Jak każda bajka staje się prawdą
Patrzyłam na miłość w ten sposób
Ale teraz jest to tylko kolejny show
Śmieją się, gdy ich opuszczasz i odchodzisz
I jeśli cię obchodzą, nie pozwól im wiedzieć
Nie zdradź się
[Refren]
Patrzyłem na miłość z dwóch stron
Dawania i brania, a mimo to wciąż jakoś
To miłosna iluzja, którą przywołuję
Naprawdę wcale nie znam miłości
[Zwrotka 3]
Łzy i obawy i poczucie dumy
By powiedzieć "Kocham cię" głośno
Marzenia i plany i cyrkowe tłumy
Patrzyłam na życie w ten sposób
Ale teraz starzy przyjaciele zachowują się dziwnie
Kiwają głowami, mówią, że to ja się zmieniłem
Cóż, coś zostało stracone, ale coś zyskane
W codziennym życiu
[Refren]
Patrzyłem na życie z dwóch stron
Wygranych i przegranych, a mimo to wciąż jakoś
Jest to złudzenie życia, które przywołuję
Naprawdę wcale nie znam życia
Patrzyłam na życie z dwóch stron
Wzlotów i upadków, a mimo to wciąż jakoś
Jest to złudzenie życia, które przywołuję
Naprawdę nie znam życia
Wcale