Judas Priest
Judas Priest
Judas Priest
Judas Priest
Judas Priest
Na „Firepower” mamy do czynienia nie tylko z kawałkami dotykającymi codziennych spraw tego świata. Jest tu też nieco miejsca na odrobinę fantazji, czego przykładem jest ten właśnie utwór. Wszyscy fani opowieści zabawionych magią i mieczem odnajdą na „Necromancer” coś dla siebie.
Halford tworzy tutaj obraz tytułowego nekromanty, mrocznego maga parającego się plugawą magią z domeny śmierci i rozkładu. Panuje on nad nieumarłymi, wraca do „nieżycia” tych, którzy dawno już umarli, znając sekrety niedostępne zwykłym śmiertelnikom. Zło wręcz emanuje z jego postaci, a ci którzy staną na jego drodze uciekają w popłochu, o ile oczywiście będą mieć na tyle dużo szczęścia, że przetrwają spotkanie z tą istotą.
Zespoły takie jak Judas Priest pokazują nam, że nie trzeba wcale śpiewać o sprawach przyziemnych, by tworzyć ciekawe, inspirujące i interesujące kawałki. Jeżeli mamy dość słuchania o miłości, problemach otaczającego nas świata, czy innych troskach codziennego życia możemy uciec w świat fantazji, wypełniony po brzegi magią, niesamowitością, czymkolwiek tylko zapragniemy. Jeśli akurat mamy klimat na śmierć, magię i żywe trupy, to „Necromancer” będzie jak znalazł!