Julien Baker
Julien Baker
Julien Baker
Julien Baker
Julien Baker
Podczas jednego z koncertów Julian przyznała, że piosenka jest opowieścią o niepewności co do celowości własnych działań, co do tego, czy to, co robimy ma jakiekolwiek znaczenie i czy dobro, którego się dopuszczamy dla kogokolwiek się liczy. Mówi najpewniej kolejny raz o swoim zdrowiu psychicznym, które coraz silniej daje jej się we znaki. Nie wie już co robić, jak sobie pomóc. Bo wszystko to, co robi zdaje się być bezcelowe.
Mówi tu o wszystkim tym, co sprawia jej ból, cierpienie, co nie pozwala jej odnaleźć szczęścia. Kolejny raz daje wyraz swoim życiowym wątpliwościom i bólowi, który odczuwa w zasadzie na każdym kroku. Bo coś ciągle ją martwi, coś nie daje jej spokoju.
Czuje, że wszystko to, co pomagało jej dotąd choć trochę, przestaje działać. Jest pozostawiona sama sobie bo tylko ona może pokonać własne problemy. Jest jednak coraz gorzej bo opatentowane już metody wyciszenia przestały jej pomagać.
Zwraca się więc do samego Boga - prosi go o pomoc, o radę. Czy jest jakaś metoda by zwalczyć to okrutne uczucie, te trudne do strawienia emocje?