Hej dziewczyno,
Czy on jest Twoim ideałem?
Wiesz, że dałem Ci świat,
Miałaś mnie w swojej dłoni,
Więc dlaczego Twoja miłość się skończyła?
Po prostu nie potrafię tego zrozumieć,
Myślałem, że byliśmy jednością, kochanie
Ja i Ty, aż do końca,
Ale widocznie byłem w błędzie.
Nie chce o tym myśleć (ble),
Nie chce o tym mówić (ble),
Mam już tego dość,
Nie potrafię uwierzyć, że tak się to kończy
Jestem w kropce (ble),
Sprawia mi to przykrość (ble),
Nie dam rady bez Ciebie,
Powiedz mi czy to jest fair?
Czy to na prawdę się tak skończy?
Czy tak się pożegnamy?
Powinienem to wiedzieć, gdy tylko się pojawiłaś,
Że doprowadzisz mnie do płaczu
Pęka mi serce; obserwując, jak odchodzisz,
Ponieważ wiem, że żyjesz kłamstwem,
Ale w porządku, skarbie, ponieważ w końcu to zrozumiesz…
Karma wraca…
O tak.
Teraz dziewczyno,
Pamiętam wszystko, co przyrzekałaś,
Mówiłaś, że ruszasz na przód (na przód),
Może powinienem zrobić to samo (może powinienem zrobić to samo),
Najśmieszniejsze w tym jest to, że
Byłem gotowy dać Ci swoje nazwisko,
Myślałem, że byliśmy jednością, kochanie,
A teraz mi wstyd,
Ponieważ się myliłem…
Nie chce o tym myśleć (ble),
Nie chce o tym mówić (ble),
Mam już tego dość,
Nie potrafię uwierzyć, że tak się to kończy
Jestem w kropce (ble),
Sprawia mi to przykrość (ble),
Nie dam rady bez Ciebie,
Powiedz mi czy to jest fair?
Czy to na prawdę się tak skończy?
Czy tak się pożegnamy?
Powinienem to wiedzieć, gdy tylko się pojawiłaś,
Że doprowadzisz mnie do płaczu
Pęka mi serce; obserwując, jak odchodzisz,
Ponieważ wiem, że żyjesz kłamstwem,
Ale w porządku, skarbie, ponieważ w końcu to zrozumiesz…
Karma wraca…
O tak.
…
Nie chce o tym myśleć (ble),
Nie chce o tym mówić (ble),
Mam już tego dość,
Nie potrafię uwierzyć, że tak się to kończy
Jestem w kropce (ble),
Sprawia mi to przykrość (ble),
Nie dam rady bez Ciebie,
Powiedz mi czy to jest fair?
Czy to na prawdę się tak skończy?
Czy tak się pożegnamy?
Powinienem to wiedzieć, gdy tylko się pojawiłaś,
Że doprowadzisz mnie do płaczu
Pęka mi serce; obserwując, jak odchodzisz,
Ponieważ wiem, że żyjesz kłamstwem,
Ale w porządku, skarbie, ponieważ w końcu to zrozumiesz…
Karma wraca…
O tak.
Tak właśnie,
Tak właśnie,
Tak właśnie (pozwól, że Ci to zobrazuję, skarbie),
Tak właśnie.
Spędzasz noce samotnie,
A on nigdy nie wraca do domu
Za każdym razem, jak do niego dzwonisz, linia jest zajęta
Słyszałem, że odkryłaś to,
Co on Ci robi,
To, co Ty robiłaś mi,
Czyż to nie tak właśnie działa?
Gdy zdradziłaś, dziewczyno
Moje serce krwawiło, dziewczyno,
Nie można nic powiedzieć, trzeba pozwolić sobie na cierpienie,
To klasyczny przypadek,
Opowieść tak stara, jak czas
Dziewczyno, masz to, na co zasłużyłaś,
A teraz pragniesz kogoś,
Żeby wyleczył te samotne noce
Chciałabyś mieć kogoś,
Kto mógłby przyjść i wszystko naprawić,
Ale dziewczyno, ja nie jestem tym kimś,
We mnie już nie ma współczucia,
Dlatego, że…
Karma wraca,
Myślałem, że Ci o tym mówiłeś,
Hej (hej)
…
Dawaj, J.
Hej, hej, hej, hej (wielokrotnie, aż do końca)
Haha,
Widzisz?
Powinnaś była mnie posłuchać, skarbie
Dawaj, J,
Ponieważ
Karma wraca,
Hahahaha
Och…
Ponieważ…
(Karma wraca)