Zenek w tym kawałku próbuje zachęcić nas do tego, byśmy nie bali się podążać za swoimi marzeniami. Ludzie często boją się nieznanego, wolą trzymać się twardo udeptanych ścieżek, nie wychylając swojego nosa poza strefę komfortu. Omijamy przez to wiele możliwości, dzięki którym nasze życie mogłoby stać się o wiele szczęśliwsze i bardziej ciekawe.
Autor stwierdza jasno – nawet jeżeli otoczenie jest przeciwko nam i nikt nie wierzy w nasze siły, powinniśmy dalej twardo iść przed siebie, bez strachu przed tym, co nas może spotkać. Tytułowe bagno jest właśnie symbolem takiej nieprzyjaznej, niepopularnej ścieżki. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przecież zapuszczał się w takie miejsce, by złowić jakąś dorodną rybę. Prędzej wybierzemy jakiś ładny zbiornik wodny, najlepiej często używany więc „bezpieczny”, jeżeli chodzi o połowy.
Okazuje się jednak, że w tym nieszczęsnym bagnie czaiła się ryba z pióropuszem, coś niesamowicie egzotycznego, niespotykanego. Determinacja wokalisty okazała się więc przynieść efekty, jakich nawet się nie spodziewał. Gdyby poddał się naciskowi innych i zrezygnował, nigdy nie udałoby mu się odnaleźć tego rzadkiego okazu. On jednak wolał iść własną drogą i samemu stwierdzać, co dla niego dobre. Jak widać takie podejście potrafi być czasem naprawdę dobre.