Zenek w tym kawałku próbuje dodać otuchy wszystkim tym, którzy czują się niedopasowani do świata. Żyjemy w świecie, w którym bycie innym często wiąże się z wykluczeniem społecznym, krytyką i brakiem zrozumienia. Każdy z nas jest wciąż wpychany do szeregu, z każdej strony zalewany propagandą każącą myśleć i zachowywać się w określony, „prawidłowy” sposób. Prawda jest jednak taka, że bycie innym wcale nie oznacza od razu bycie gorszym.
Autor chce nam uświadomić, że to my sami powinniśmy kreować swoje życie i wybierać ścieżkę, którą pragniemy iść. Jeżeli otoczenie uważa, że jesteśmy nierozsądni, próbując z egzystencji wycisnąć coś więcej, nie możemy się tym przejmować. Nie ma czegoś takiego jak jedyna słuszna metoda na osiągnięcie szczęścia. Wszyscy musimy wydeptać ją sobie własnymi nogami, bo chodząc po czyichś śladach zamykamy się na ogrom innych, niezbadanych możliwości.
Jak słusznie wskazuje tutaj wokalista, „z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby” - gdybyśmy więc wszyscy byli podporządkowani ogólnie przyjętym normom stracilibyśmy swój indywidualizm i stalibyśmy się szarą, jednolitą masą. Tak jak i Zenek powinniśmy więc zbudować tytułowy czołg z wiary w samych siebie i niezłomnej woli, by iść przed siebie drogą, którą sami wybierzemy. Nic nas nie może zatrzymywać przed poszukiwaniem szczęścia.