Ukryty głęboko w tobie
Bardzo delikatne odbicie twojej słodyczy, twojego zapachu
Rozwiąż szlafrok, zdejmij ubranie
Cholernie dobre uczucie
Kochanie, nie mogę oddychać
Nawet twój wzrok, teraz zamarznij, teraz
Wszystko jest wstrzymane
Podejdź bliżej
Ty i ja, bardzo powoli
Stopniowo
Między nami robi się mniejsza przestrzeń
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Twoje zbliżające się kroki
Twoje dwie ręce dosięgające mnie
Rozrzucone na końcu
Twój zapach przenosi się na mnie
Twój stały rytm oddechu
Ta słodka bryza teraz, teraz
Stopniowo miesza się ze mną
Owinięta wokół mojego ciała
W tej chwili jestem tobą wypełniony
Krótko mija mnie
Jakbym mógł do ciebie dotrzeć
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Ciągnie mnie do ciebie
Moje pilne opuszki palców
Odwracam się, przechodząc obok
Utrzymaj przestrzeń
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie
Nie chcę na sobie nic oprócz ciebie