Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni
Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni
Byłem w dołku, w głębi Teksasu. W stanie Mississippi
Mając nadzieję, że wszystko potoczy się tak jak bym tego chciał
Za każdym zarobionym przeze mnie dolarem
stał biały człowiek, aby po prostu mi go odebrać
Niektórzy mogą powiedzieć, że mówię głośno, że rozumiem tylko jeśli mi zależy
W przeciwieństwie do nich, nie boję się stawić czoła moim obawom
Gruchotałem kości,kruszyłem kamienie, spojrzałem diabłu w oczy
Mam nadzieję, że on zerwie te łańcuchy
Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni
Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni
Kolejny ciężki dzień, bez wody ani odpoczynku
Ujrzałem swoją szansę więc go w końcu złapałem
Wziąłem jego broń, władowałem dwa naboje w jego pierś
Już nigdy nie powie ani słowa, nie powie ani słowa
Diabeł na pewno go ugości
Nie mam miejsca które mógłbym nazwać domem
Mam tylko łańcuchy i złamane kości
Nie mam miejsca które mógłbym nazwać domem
Więc chodź, Panie, nie zabierzesz mnie teraz?
Nie mam miejsca które mógłbym nazwać domem
Mam tylko łańcuchy i złamane kości
Nie mam miejsca które mógłbym nazwać domem
Więc daj spokój, Panie, na co czekasz?
Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni
Diabeł uczyni mnie wolnym człowiekiem
Diabeł mnie uwolni