[Zwrotka 1: Major SPZ]
Często wybucham jak Semtex, wystarczy mi mały pretekst
Na pierwszej otwieram gazetę, wirusy i LGBT
Rzeczy święte tracą swą wartość, ludziom w głowy wlewają bagno
Święte krowy kłamią i kradną, propagują chciwość i zazdrość
Wow, wow, jebać system, tracicie ważność
Wow, wow, jebać system, jebać system
Między nami lojalność tu jest, zdarłem na murku niejeden dres
Niejeden pies węszył i szczekał, jebać te kurwy, taki mam przekaz
[Zwrotka 2: Sarius & Kali]
A gdy już, nie będzie pszczół, z baterii kwas i kurz
Na liściach zamiast rosy, zamiast nazwiska kody
Które to palcami, ujebanymi od paszy, będziesz musiał pisać w aplikacji „Dobry obywatel”
Nawet politycy podsłuchani mówią: „Chuj z państwem, tak na prawdę, rządzą nami tylko korporacjе!”
Zakony, czarny papież, nie myśl o tym, zapierdalaj za hajsеm
Jak frajer zapierdalaj, aż padniesz, za karę i nagrodę skacz bardziej
Jak pacierz, powtarzaj tę mantrę, jak zawsze każda era upadnie
Ich pionki już zbierają się w armię, jebać system, antihype (ej!)
[Zwrotka 3: Kali]
Farmazon sięga do głębi, fałszywe znaki na niebie jak księżyc
Runęły dwie wieże i świat się zmienił, nie ma tu żadnej pandemii
Jebać, jebać, jebać system, jak Neo ja widzę ten Matrix
A ty bać się, bać się, a ty bać się chcesz, ja widzę ten strach znad maski, suko
Wyję spod czaszki, podprogowy przekaz w kosmos
Choć chuj wie czy on istnieje, jedno jest pewne, służymy masonom
Big Pharma, Monsanto, Watykan, elity
QAnon, świetliści, Valhalla, Trump
[Zwrotka 4: Kamelito]
Pamiętasz typie mnie jeszcze? Co? To ten rap wczuty społecznie (aha!)
Sasin nam zrobił wybory, heh, co ty wiesz, kurwa, o flexie?!
Pędem bezwiednie, biegnie na rzeźnie pewnie znów owca, co dali jej wybór
Z lewej cwaniaków, oszustów, a z prawej agentów wpływu
O czym, z Jaruzelem gadał Rockefeller i którego stopnia masonem jest Dziwisz
Tego nie dowiesz się z TV, za to masz strach, nienawiść, nihilizm
Propaganda Syjonu, sojusz ołtarza i tronu
Chcemy Armagedonu tego Babilonu, i w tym nam Boże dopomóż (amen!)
[Zwrotka 5: Intruz & Major SPZ]
Jebani okradli i skłócili naród, pierdolę Sejm, pierdolę Senat
Franciszek popiera przemoc i pedałów, trzeba bronić kraju, bo to mamy w genach
Cyfrowe banki ci znajdą ofertę kontrola i siano, ty podpisz formularz
Jak Jaś Fasola, Morawiecki ma bekę, z nami nie pierdolisz, to już nie poruchasz
Ostateczny sąd, rząd musi upaść, bierz kamień do rąk, niech zdycha
Komin, bandana, siekiera i młot, nim twoje miasto przejmie jakiś gigant
Na ulicach gaz, fuck system na ustach, zakazane pieśni, dla powstańców chusta (wow, wow!)
Jebać system, jebać system
[Zwrotka 6: Dedis]
Kota Kaczora wpierdolę z frytkami, Turek na tacy przyniesie mi danie
Każda kobieta w tym kraju to skarb, dajcie dziadowi porządne ruchanie
A każdemu księdzu to urwiemy jaja, pedofil w sutannie jest gorszy niż rak
My mamy władzę, nie żadne mohery, PiS-owcu jebany, ustawa na blat (jebać!)
Za parę gieta chcą wsadzać ziomali, skurwiele bez dusz
Pierdolę system, a każdy polityk to typowy tchórz
Nie mam miłości, szacunku, a w kapsie otwiera się nóż
Kiedy was widzę, to ślina z mych ust, czarna jak kawa, albo po niej fus
[Zwrotka 7: Dawid Obserwator]
Pierdolę ten COVID, to ściema, kurewstwo to dla mnie prawdziwa pandemia
Ja się odcinam od tego jak Fenian, w młodych ludziach została nadzieja
Uwierz, masoni szykują nam finał! Co to za temat? Ej, co to za klimat?
Facet z facetem to ma być rodzina? Się wkurwiać zaczynam, nie mogę wytrzymać
Te fakty to jebany fake, niech przewiną cokolwiek o Pizzagate
Idioci to pewnie nie jarzą, kasa średnia zanika, zarabia Amazon
Nie słyszę o wielkich Polakach, słyszę o homo, psiarnia to ZOMO
Grono dewiantów hańbi tu nasze symbole, jak jesteś z nimi, cię szczerzę pierdolę
[Outro: Dawid Obserwator & Major SPZ]
Jebać TV, jebać biedę, Polska to nie LGBT
Kto ma chipować jak bydło, pandemia to pretekst
Wow, wow, jebać system, jebać system
Wow, wow, jebać system, jebać system