Kate Bush składa hołd jedynemu prawdziwemu królowi, czyli oczywiście Elvisowi Presleyowi. Wokalistka z przymrużeniem oka komentuje niezliczone teorie spiskowe, zgodnie z którymi twórca Jailhouse Rock miałby wciąż żyć pod zmienioną tożsamością. Wyraża nadzieję, że bez względu na to, gdzie teraz przebywa – na Księżycu, statku obcych lub w jakimkolwiek innym miejscu – jest teraz szczęśliwy, bardziej szczęśliwy, niż był w swoim pierwszym życiu.
Artystka nawiązuje również do filmu Obywatel Kane, śpiewając o tzw. Różyczce (ang. Rosebud). W legendarnym obrazie Orsona Wellsa było to słowo, które tytułowy bohater wypowiedział na łożu śmierci – wspomnienie dzieciństwa, jedynego prawdziwie szczęśliwego okresu w całym życiu.
Budując paralelę pomiędzy Kane’em i Presleyem, Bush wydaje się nawiązywać do destrukcyjnego wpływu nadmiernych, przytłaczających sukcesów. Nie wydaje mi się, aby ludzie byli stworzeni do tego, by radzić sobie z takim rodzajem sławy, powiedziała artystka na falach BBC. Tytułowa góra mogłaby zatem stanowić symbol tego problemu – gwiazda wspina się bardzo wysoko i zostaje królem, ale wcale nie gwarantuje to jej szczęścia.
Rysunek przedstawiający tytułowego Króla góry, który widzimy na okładce singla, narysował Bertie, ośmioletni synek Kate Bush.
