Keane
Keane
Keane
Keane
Życie potrafi często złamać człowieka, gdy od natłoku problemów i przeciwności losu zatracamy siły, by brnąć dalej. Często czujemy się w naszych cierpieniach osamotnieni, niezrozumiani przez otoczenie, co jeszcze bardziej pogłębia naszą rozpacz i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. W takich właśnie chwilach dobrze jest usłyszeć nam, że nie jesteśmy jednak sami i jest ktoś, kto przechodzi przez podobny koszmar. Już ta świadomość sama w sobie potrafi dodać otuchy, co autor wydaje się tutaj doskonale rozumieć.
W „Bend & Break” Tom chce dać nam do zrozumienia, że nigdy nie jesteśmy sami i nie jako jedyni zmagamy się w naszym życiu z przeciwnościami, które wydają się przytłaczające. Wokalista przyznaje, że sam jest właśnie w takim położeniu. Wciąż walczy z samym sobą, próbując nie poddać się ogarniającej go rozpaczy. Ze wszystkich sił stara się zachować nadzieję na to, że po tej burzy przyjdzie w końcu upragnione wytchnienie, czym zarazić stara się też słuchaczy. Zapewnia nas, że jeżeli razem z nim staniemy w końcu na nogi i będziemy przeć do przodu, to w końcu spotkamy się po drugiej stronie, zwycięsko wychodząc z tych zmagań i w końcu dosięgając tak długo wyczekiwanego szczęścia.
Chaplin prosi więc nas, byśmy podjęli się jego wyzwania i dołączyli do niego na tej ciężkiej drodze. Może będzie trudno i nie raz poczujemy, ze brakuje nam sił i poczucia sensu, by iść dalej. Gra jest jednak warta świeczki i nie możemy pozwolić sobie o tym zapomnieć.