KęKę
KęKę
KęKę
„Samson” to kawałek o akceptowaniu samego siebie, o poszukiwaniu własnej ścieżki w życiu. KęKę rapuje tutaj o swojej młodości, na przykładzie osobistych doświadczeń pokazując nam, że powinniśmy postępować w zgodzie z samymi sobą, a nie dostosowywać się do otoczenia.
Gdy autor był dzieciakiem, nie obchodziły go żadne subkultury, żadne mody, popularne trendy. Żył tak, jak chciał, mimo tego że nie przelewało się w jego domu i warunki w jakich żył często bywały trudne. On jednak nie przejmował się niczym, mając gdzieś rzeczywistość. Dopiero potem, gdy zaczął wchodzić w wiek dorastania wszystko się zmieniło. Ważniejsze stało się dla niego, by jakoś wpasować się w tłum, nie odstawać, stać się częścią jakiejś grupy, wyznając wartości, jakie powinien, a niekoniecznie jakie sam uważał za słuszne.
Dopiero po czasie uświadomił sobie, że w ten sposób nie żyje tak, jakby sam tego chciał, tylko jakby chciał od niego świat, jego środowisko, oczekiwania społeczne. KęKę stracił parę lat swojego życia żeby na siłę być kimś, kim nie jest i teraz bardzo tego żałuje. Przez ten kawałek pragnie uświadomić swoim fanom, którzy w dużej części zapewne sami znajdują się w młodzieńczym wieku, że nie ma co rezygnować z siebie na rzecz przypodobania się innym. Mamy tylko jedno życie, dobrze więc byłoby przejść je w zgodzie ze sobą, nie marnując czasu na udawanie kogoś innego.