[Hook]
Jestem grzesznikiem, który pewnie jeszcze zgrzeszy
Panie, wybacz mi, Panie, wybacz mi,
Że nie wszystko rozumiem
Czasem muszę pobyć sam
Więc nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Czuję waszą energię z odległości dwóch planet
Mam swojego drinka, mam swoją muzykę
Podzieliłbym się, ale dziś krzyczę
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
[Zwrotka 1]
Zajrzyj w moją duszę, znajdziesz ta złoto, może się wzbogacisz
Zajrzyj w swoją duszę a zobaczysz, że nic tam nie ma
Czuję, że nadchodzą zmiany, czuję, że nadchodzi nowe życie
Zawsze wiedziałem, że życie bywa niebezpiecznie
Lubię wyzwania a ty mówisz, że to nic nie boli
Nawet nie wiesz czym jest ból
Nie zrozumiecie moich kolorów bo jesteście daltonistami
Upadłem na twarz, obudziłem się z blizną
Kolejny błąd, o którym nigdy nie zapomnę,
Ale otwarcie o nim mówię
Widzę, że rozumiesz o czym mówię
Czemu nie podoba ci się to, co teraz robię?
Powiedz mi jeszcze raz, że obrałeś sobie mały cel,
Ale nawet małą zapałką możesz spalić za sobą mosty
Nawet małą zapałką możesz spalić za sobą mosty
[Przejście]
Czuję, że coś się zmieniło
Czuję, że nowi ludzie wokół mnie chcą się tylko wybić
A mnie odkryło i postawiło na scenie moje miasto
Według mnie to wspaniałe
A ty chcesz się wybić dzięki komuś i szybko dorobić
Z całym brakiem szacunku, wiem, co mówię
[Hook]
Jestem grzesznikiem, który pewnie jeszcze zgrzeszy
Panie, wybacz mi, Panie, wybacz mi,
Że nie wszystko rozumiem
Czasem muszę pobyć sam
Więc nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Czuję waszą energię z odległości dwóch planet
Mam swojego drinka, mam swoją muzykę
Podzieliłbym się, ale dziś krzyczę
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
[Zwrotka 2]
Staram się, by to żyło, zero kompromisów, robię to, co kocham
A ty robisz byle co, byleby tylko puszczali to w radiu
Ja mierzę wyżej
Mamy zupełnie inne wartości
Ty żyjesz po drugiej stronie lustra
Wiem czego się boicie, boicie się wszystkiego, co inne
Wypuszczacie tylko to, na czym da się zarobić, wiem, że tak musicie
Tylko to, na czym da się zarobić, wiem, że tak musicie
A potem znikacie na amen, chcieliście się szybko dorobić łańcucha i zegarka
A ja pragnę czegoś trwałego, zależy mi na czymś zupełnie innym
Niż na byciu hitem jednego sezonu, jesteście sami sobie winni
To wasza wina, utknęliście w tym pudle
A ja się z niego wyrwę i pochowam wszystkie klucze
A ja się z niego wyrwę i pochowam wszystkie klucze
[Przejście]
Czuję, że coś się zmieniło
Czuję, że nowi ludzie wokół mnie chcą się tylko wybić
A mnie odkryło i postawiło na scenie moje miasto
Według mnie to wspaniałe
A ty chcesz się wybić dzięki komuś i szybko dorobić
Z całym brakiem szacunku, wiem, co mówię
[Hook]
Jestem grzesznikiem, który pewnie jeszcze zgrzeszy
Panie, wybacz mi, Panie, wybacz mi,
Że nie wszystko rozumiem
Czasem muszę pobyć sam
Więc nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Czuję waszą energię z odległości dwóch planet
Mam swojego drinka, mam swoją muzykę
Podzieliłbym się, ale dziś krzyczę
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
[Wyjście]
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, dawno nie słyszeliście, by wybrzeże tak brzmiało
Nie widzicie tej kolejki
Czekają na Kendricka jak na zasiłki/ wypłatę
W powietrzy widzę same trójki, jesteście zjednoczeni
Nie pokazujcie, co czujecie, nie pokazujcie, co czujecie, tak będzie lepiej
Wezmę twoją dziewczynę i postawię ja na piedestale
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Wchodzę do hali, wszyscy krzyczą, żyją
Moim noworocznym postanowieniem było ''pozbyć się wszystkich zanieczyszczeń''
Sprawić, by ci, którzy tylko gadają a nic nie robią, się zamknęli
Mam mojego drinka, mam moją muzykę
Mówiłem wam, nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
Nie wpieprzajcie mi się w mój styl, nie wpieprzajcie mi się w mój styl
[Wyjście[
Ej, K-Dot, wskakuj do środka
Dawaj, przejedziemy się
Mam paczkę czarnych cygar i dobrą playlistę
Przygotuj się na freestyle