"Always" to poruszający kawałek o miłości. Leach kieruje swoje słowa do kobiety, którą kocha, ale równie dobrze można przyjąć, że ten kawałek adresowany jest do każdego, kto czuje się w swoim życiu samotny. Często to właśnie przecież w muzyce szukamy jakiegoś wsparcia, lekarstwa na nasze smutki.
Słuchając tej piosenki mamy wrażenie, jakby wokalista zapewniał nas o tym, że tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami, że zawsze jest przy nas, cokolwiek złego by się nie działo. Taka jest prawda – w najciemniejszych chwilach możemy liczyć na kojącą siłę muzyki. Nawet jeżeli nasze otoczenie wydaje się być wobec nas obojętne, a nasi najbliżsi zdystansowani i zbyt pogrążeni we własnych sprawach, ucieczka w świat ulubionych zespołów jest niezawodną opcją. To daje nam poczucie, że jednak jest na świecie ktoś, kto nas rozumie, a czasem tylko tyle potrzeba, by podnieść człowieka z samego dna i dać mu siłę na to, by stawił czoła rzeczywistości.
"Always" jest więc po prostu wyrazem miłości, jaką człowiek może darzyć drugą osobę, czy jest to ktoś kogo kochamy, czy też całkowity nieznajomy, będący w jakiś sposób związany z nami poprzez swoją twórczość. Póki tylko nie czujemy, że jesteśmy kompletnie sami na tym świecie, każdy sposób, by nas o tym przekonać jest właściwy. I nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
