W pierwszych słowach piosenki Zoo Kid dedykuje utwór swoim przyjaciołom i współpracownikom. Być może to oni wpłynęli na to kim teraz jest i jak radzi sobie w życiu. Bo cały tekst piosenki, tak samo jak i tytuł, opowiada o najgorszej wersji samego siebie, którą jeszcze niedawno reprezentował Archy. Sięgnąłem dna, mówi tutaj. Ale niżej już upaść się nie dało więc należało się odbić.
Był w złym stanie, nienawidził siebie i swojego życia. Postanowił jednak wziąć sprawy w swoje ręce i zmienić to, czego tak nie znosił. Dlatego właśnie planuje zostawić za sobą całą złą przeszłość, uciec od tego, co więziło go w tym życiu. Teraz jest moment, w którym zrozumiał co należy zrobić i że czas się zmienić. Walczy ze sobą i zbiera siły do walki. Mówi sam do siebie - pomyśl co powiedziałaby osoba, którą kochasz. I działaj tak, aby jej nie zawieść.
Jednocześnie ubolewa tutaj nad tym, że innym tak łatwo przychodzi rozwój i zmiana podczas kiedy on zostaje nieustannie taki sam, nie potrafi ruszyć naprzód i diametralnie odmienić swojego losu. A kiedy już udało mu się rozpocząć pracę nad sobą - ludzie sprzeciwiają się zmianie, która w nim zachodzi. To prowadzi do frustracji i złości, które się w nim rodzą i którym chce dać upust.
