[Zwrotka 1]
Wyrzeźbił ich imiona w kamieniu
Ciężki ładunek, który holujesz
A czerwony koń jest zawsze blisko
A ogień nie płonie poniżej
[Zwrotka 2]
Dwieście mil do przejechania
W pogoni za dźwiękiem, który słyszę
Kiedy wezwanie doprowadza ich wszystkich do łez
I wszystkie nadzieje zamieniają się w lęki
[Refren]
I chodzą
Z głowami w chmurze krzycząc
Muszę złapać bandytę
Lekkomyślne porzucenie
Zniszczony i opuszczony
Muszę złapać bandytę
[Zwrotka 3]
Ślady w błocie przez wiele dni
Węszenie ognia w płomieniach
Wydaje się, że czerwone drzwi się kołyszą
I przyjmują na siebie duży ciężar
[Refren]
I chodzą
Z głowami w chmurze krzycząc
Muszę złapać bandytę
Lekkomyślne porzucenie
Zniszczony i opuszczony
Muszę złapać bandytę
[Refren]
I chodzą
Z głowami w chmurze krzycząc
Muszę złapać bandytę
Lekkomyślne porzucenie
Zniszczony i opuszczony
Muszę złapać bandytę