Korn
Korn
Korn
Korn
Davis zastanawia się w tym utworze, czy naprawdę cieszy się z całej sławy, jaką zyskał. Pierwsze płyty Korna były nagrywane pod wielką presją ze strony wytwórni płytowej i odbiło sie to oczywiście na psychice wokalisty.
W "Got The Life" autor dochodzi do wniosku, że teraz, gdy zespół stał się rozpoznawalny, rzeczywiście spełniły się jego marzenia. Ma pieniądze, może pozwolić sobie na wszystko, czego pragną inni ludzie, ale jednak nie sprawia mu to satysfakcji.
Mimo tego, że Davis nie wyznaje żadnej religii, w tekście słyszymy, że sam Bóg odzywa się do niego. Wyśmiewa on wokalistę, kpiąc z jego oczekiwań na temat sukcesu. Bohater myślał, że sukces pozwoli mu się spełnić, znaleźć szczęście w swoim życiu. Jednak to, co osiągnął jest złudzeniem, czuje się oszukany.
Ludzie traktują go jak produkt, nie dostrzegając przesłania w tym, co tworzy. Nikt nie rozumie tego, co chce przekazać, więc zrezygnowany godzi się na to, by być po prostu atrakcją dla mas.