ka-meal
Kukon
Kukon
Kukon
Kukon
Może i Kukon wywołuje zgorszenie swoimi tekstami, ale zdaje sobie sprawę że jego twórczość przyciąga rzesze ludzi i znajduje wielkie zainteresowanie. Świadczą o tym chociażby wyniki sprzedaży jego ciuchów, o których tutaj mowa. Ten kawałek to nie tylko autopromocja, prezentacja swojej marki – to też środkowy palec do wszystkich hejterów, mający pokazać im to, że nawet pomimo ich oburzenia autorowi powodzi się naprawdę nieźle i nic nie jest w stanie go powstrzymać.
Jak zawsze wulgarny, jak zawsze brutalnie szczery, Kukon śmieje się tutaj w twarz swoim przeciwnikom, pokazując że nieważne co o nim mówią, wciąż ma wokół siebie wiernych słuchaczy, a jego popularność nie spada ani na moment. Może i jego teksty pozbawione są głębi, może opowiadają o brudzie i degeneracji, ale się sprzedają, trafiają do fanów i tylko to jest dla autora naprawdę ważne. Rapuje o syfie, ale ten syf jest naprawdę piękny dla wielu ludzi.