Kurt Vile
Kurt Vile
Kurt Vile
Kurt Vile
Kurt Vile
Muzyka i słowa idą w tym utworze pod rękę. Melancholijna, zapętlona niemal melodia towarzyszy refleksyjnemu tekstowi na temat współczesnych bolączek i problemów. Kurt Vile opowiada o zgubnym, jego zdaniem, wpływie technologii na ludzi i o swoistej epidemii zaburzeń i problemów natury psychicznej. Z utworu wyłania się obraz człowieka szczerze zmartwionego kondycją współczesnych i ich postawą wobec świata.
Vile widzi powiązanie między tymi dwoma zjawiskami - nieograniczonym rozwojem technologii i wybuchem różnego rodzaju emocjonalnych trudności. Czy smartfony - mądre z nazwy - tak naprawdę nas ogłupiają? Czy współczesny świat bogactwa i nadmiaru rzeczywiście nam służy?
Narrator nie jest pewien, nie zna wszystkich odpowiedzi. Ale analizuje, zastanawia się. Bo czuje, że coś jest mocno nie tak. Jak żyć w świecie, w którym nie ma już miejsca na zwykłe, codzienne człowieczeństwo? Jak poradzić sobie w rzeczywistości, w której tylko technologia się liczy, tylko ona ma znaczenie? Vile się buntuje, nie może się z tym pogodzić. A potem, jak wszyscy niedopasowani, bierze tabletki, które mają w nim zdusić tę kontestację.