Lake Street Dive
Lake Street Dive
Lake Street Dive
Lake Street Dive
Lake Street Dive
Piosenka jest próbą uświadomienia komuś jak zgubny wpływ na wszystkich wokół ma jego zachowanie, decyzje, które podejmuje. Całość może odnosić się do prezydentury Donalda Trumpa, o której artyści mówili już na tym albumie. Chcą powiedzieć mu i jemu podobnym co o nich myślą, wykrzyczeć w twarz jak bardzo powinni się wstydzić tego, co robią.
"Shame, shame, shame" - powtarza się w tekście raz po raz. Wstyd, hańba, twoje zachowanie jest godne pożałowania i krytyki, mówią artyści tymi słowami. Pokazują hipokryzję działań bohatera swojej piosenki, pokazują jego kłamliwą, podłą twarz. Zwracają uwagę na jego okrucieństwo, na to, z jaką łatwością potrafi skazać innych na zagładę jedynie przez wzgląd na własne dobro.
Wątek trumpowski sugerują również ostatnie, powtarzalne zwrotki piosenki. Zbliża się zmiana, słyszymy w nich. To, co teraz dzieje się w USA nie potrwa wiecznie. Narratorka chce wprost powiedzieć prezydentowi: widzimy cię, oceniamy i któregoś dnia pożałujesz swoich czynów. Bo nic nie trwa wiecznie, nawet takie zło.