Piosenka opowiada o toksycznym i skomplikowanym związku, w którym obie strony mają problemy z porozumieniem się, co prowadzi do frustracji, bólu i wzajemnych oskarżeń. Lazza wyraża w niej swoje emocje związane z relacją pełną konfliktów, próbując zrozumieć, dlaczego nie mogą odnaleźć spokoju i miłości.
W pierwszej zwrotce Lazza przyznaje, że skłamał co do tego, kim naprawdę jest, oraz że nie potrafi się odnaleźć w rutynie, która również dotyka jego partnerkę. Odnosi się do poczucia izolacji i braku zrozumienia między nimi, sugerując, że mimo wszystko mogliby być razem jak Mickey i Mallory – para kochanków z filmu Urodzeni mordercy, którzy żyją na granicy prawa, z dala od innych. Mimo prób, związek jest pełen kłótni, a Lazza przyznaje, że nie potrafi mówić o miłości, co potęguje problem. Zwraca uwagę na wrogość i trudności w komunikacji między nimi, które są symbolem wzajemnych ran i emocjonalnego dystansu.