Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Piosenka jest sprzeciwem Lily wobec świata, w którym żyjemy. Świata, w którym całą prywatność wystawia się na sprzedaż, w którym większość ludzi zainteresowna są jedynie wyglądem, sławą, robieniem kariery. Najczęściej opartej na przypadku czy ładnej buzi, rzadziej na talencie czy wielkich umiejętnościach.
Tekst zaczyna się zdziwieniem artystki co do tego, co znajduje w gazetach. Nie obchodzą mnie chwilowe gwiazdki, modne modeleczki, seksowne wokalistki. Dlaczego ich życie jest głównym tematem artykułów i opowieści, zastanawia się. Do opisania zjawiska używa Cary Delevigne, Rity Ory i Jourdan Dunn - modelek i wokalistek, które nieustannie prezentują setki swoich zdjęć na portalach społecznościowych, które są tematem dla brukowców i magazynów plotkarskich. Co nas to wszystko obchodzi? - zastanawia się Lily. Po opublikowaniu piosenki Allen chciała wystosować do dziewczyn list z przeprosinami, że to właśnie ich użyła jako przykładu dla celebryckiego, pustego światka. Faktycznie przecież nie chodzi konkretnie o nie, a o pewien trend społeczno-kulturowy stawiający piękną buzię i zasobny portfel jako szczyt ambicji.
Allen wyśmiewa tutaj kult instagrama, potrzebę nieustannego chwalenia się swoim życiem, podróżami, pięknym domem. Nie oszczędza nawet dzieci, które również - wbrew swojej wiedzy i woli - stają się obiektem zdjęć i postów internetowych. Twoje brzydkie dzieci też mnie nie interesują, ripostuje Lily.W refrenie piosenki wokalistka przyznaje, że jest w tym biznesie dlatego, że ma talent i pasję. I że to na nich chce zarabiać na życie. Nie jesteśmy przyjaciółkami więc mogę być szczera, zwraca się do jakiejś kobiety wiodącej wyśmiewany przez nią żywot, nie lubię cię. I nigdy nie polubię takich jak ty. Które za życiowy cel stawiają pokazanie się, zabłyśnięcie. Nie pozdrawiam was, zwraca się do podobnych ludzi.
Używa tutaj przekręconej formy grzecznościowej, której używa się w języku angielskim jako zakończenia listu - "nieszczerze oddana" mówi tutaj. Zastanawia się co się stało z prawdziwmi artystami, z dj-ami, którzy faktycznie potrafili tworzyć muzykę. Teraz liczy się tylko prezencja, sławę zyskują ludzie, którzy nie posiadają żadnych umiejętności. I Lily się na to nie godzi. Nawiązuje do celebrytek znanych tylko z tego, że są znane. Buntuje się przeciwko powierzchowności, płytkości showbussinesu.