Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen
Lily Allen opowiada tutaj o kobietach, których jedyną życiową ambicją jest bycie sławną i posiadanie mnóstwa pieniędzy. Swoje pomysły są w stanie realizować za wszelką cenę. Mimo tego, że nie posiadają żadnych talentów i umiejętności, pchają się na świecznik, na którym potrafią jedynie ładnie wyglądać. Chcą prowadzić życie gwiazdy, nie dając światu niczego w zamian.
W tekście utworu Allen wciela się w rolę jednej z przedstawicielek takiego podejścia do życia. Opowiada o swoich potrzebach, które oscylują gdzieś między pożądliwością dla pieniędzy, ubrań i diamentów. Lily wytyka im głupote i ingorancję, pustkę i ogłupienie medialnymi opowiastkami. Słyszałam, że ludzie umierają zbierając diamenty, mówi głupiutkie alter ego Allen. Ale to nieważne, liczy się tylko moja potrzeba, moja żądza posiadania.
Lily nie boi się mocnych słów i jednoznacznych ocen. Wie doskonale jak wygląda droga takich pań ku szczytom sławy - wiedzie przez łóżko. Być może odnajdujemy tutaj subtelną aluzję do Kim Kardashian czy Paris Hilton, których sława jest przecież bezpośrednio związana z taśmami pornograficznymi, w których wystąpiły. Allen wciela się w nie i mówi "zdejmę ubrania, będę bezwstydna, przecież tak się robi karierę'. Tym sposobem wyśmiewa wszystkich tych, którzy pragną sławy za wszelką cenę. Którzy są w stanie sprzedać wszystko w imię popularności i masy pieniędzy.
Jednak przychodzi taki moment, w którym sama sława nie wystarcza. Przychodzi strach i niepewności co do swojej pozycji. Przecież żeby utrzymać się na topie trzeba wciąż zaskakiwać, zabawiać gawiedź. Dlatego właśnie ludzie, którzy są sławni z bezwartościowych gierek, żyją w ciągłym strachu o swoją przyszłość. Jeśli masz talent czy umiejętności - wiesz, że sobie poradzisz. W innym przypadku pozostaje ci wieczne udawanie, życie w kłamstwie i ułudzie.
W całym tekście piosenki Lily Allen przemawia ustami pustych gwiazdek. Takich, które życie rozpatrują w kategoriach zysku i straty, dla których liczą się tylko pieniądze i drogie błyskotki. I jako jedna z nich stwierdza, że życie kręci się wokół gwiazd filmowych, mniej wokół matek. Normalne, proste życie jest niewiele warte. Trzeba się pokazać, sprzedać, zarobić - tylko to ma sens. Allen, gdzieś między słowami, zdaje się żałować podobnych ludzi. Wie bowiem, że kiedyś zorientują się jak bardzo zbłądzili.