Logic
Logic
Logic
Logic
Logic
„Wizard Of Oz” to numer, w którym Logic nie przebierając w słowach ukazuje tutaj dumę z samego siebie. Z praktycznie samego dna udało mu się trafić na szczyt, stać się popularnym, sławnym raperem, ma więc z czego się cieszyć, co bardzo zresztą widać na tym utworze. Fragment, w którym autor przyznaje, że czuje się najlepszym raperem na świecie coś już przecież znaczy.
Rzecz jasna warto na kawałki tego typu patrzeć nieco z przymrużeniem oka. „Bobby Tarantino II” to mixtape stworzony bardziej dla czystej zabawy, niż poważniejszych rozkmin. Logic jest tutaj nieco luźniejszy, nie nakłada na siebie żadnych ograniczeń, stąd i teksty są nieco bardziej „agresywne” i „bujające”.
„Wizard Of Oz” to koniec końców całkiem niezła bragga, okazja by „ponapinać bicka”, jak to często lubią robić raperzy. Tak czy owak autor przyznaje, że to, do czego doszedł zawdzięcza też wsparciu swoich najbliższych. To oni dawali mu siłę, by brnąć przed siebie, oni byli przy nim, gdy potrzebował pomocy. Kasa i sława może i są przyjemne, ale nie zastąpią prawdziwej przyjaźni i miłości i to powinien być morał, jaki wyniesiemy z tego kawałka.