Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
W tym kawałku Łona tworzy w pewnym sensie własny dekalog, przedstawiając nam zasady, jakimi warto kierować się w życiu. Często myślimy, że szczęście wiąże się z radykalnym odrzuceniem zasad panujących w społeczeństwie, no bo w końcu ogólnie przyjęte wartości w tym kraju często pozostawiają wiele do życzenia. Niekoniecznie jest to jednak dobra metoda, bo zupełnie odwracając się od rzeczywistości tracimy z nią kontakt, co jednak utrudnia nam funkcjonowanie.
Autor proponuje tutaj znacznie bardziej wyważone podejście – jedyne, czego potrzebujemy, to trochę dystansu. Zamiast wyrzucać telewizor, złorzecząc na media, starczy że będziemy oglądać na nim rzeczy z przymrużeniem oka. Krytyczne spojrzenie często stanowi najlepszą metodę na poprawienie swojego życia. Nie potrzebujemy absolutnej metamorfozy, starczy że częściej bedziemy ruszać głową i wprowadzimy element refleksji do każdego aspektu naszego życia. W końcu nieważne jak absurdalny jest świat, na jakim przyszło nam żyć – nie uwolnimy się od niego w stu procentach.
Lepiej jest więc zadawać sobie sprawę z praw, jakie tu rządzą i po prostu traktować je bardziej jako jakieś wskazówki, a nie prawdy objawione. Do wszystkiego warto podchodzić z umiarem i dystansem, bo jednak zbyt łatwo jest człowiekowi wpaść w pułapkę wąskich horyzontów, czy bezkrytycznej stronniczości. I to powinno nam wystarczyć, by lepiej sobie radzić z życiem. Fajerwerki są tutaj niepotrzebne.