Łona i Webber - Rzuć to [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Absurd i nonsens!
Data wydania: 2007-03-23
Gatunek: Rap, Polski Rap
Producent: Webber
Łona bierze tutaj na swój celownik palenie papierosów, jak zwykle dając nam żartobliwą, ale i niezwykle trafną opinię. Ten nałóg jest źródłem naprawdę wielu absurdalnych zachowań, przejawianych zarówno przez otoczenie, jak i samych palących, czego często nie zauważamy, zbyt twardo siedząc w naszych głowach i nie zadając sobie trudu by popatrzeć na świat z szerszej perspektywy.
Autor na początku zwraca naszą uwagę na wymówki palaczy, dotyczące tego, dlaczego tkwią w tym nałogu. Często do tej używki popycha nas po prostu presja otoczenia, gdy wszyscy znajomi lubią się zaciągnąć i zachęcają nas do tego, byśmy też spróbowali. Od fajki do fajki rozwija się nasze uzależnienie i zanim się obejrzymy już jesteśmy w jego szponach. Pociesza nas tylko fakt, że to przecież nie nasza wina, to inni nas do tego "zmusili", umniejszając przy tym odpowiedzialność za własne postępowanie.
Dlatego też tak ciężko rzucić palenie, gdy już na dobre się w tym rozsmakujemy. Wszystko wokół przypomina nam wtedy o nikotynie i znów my jesteśmy tymi biedaczkami, na których wszyscy nagle się uwzięli. Wolimy nie przyjmować do wiadomości, że to po prostu nasza słaba wola, a nie niesamowita presja otoczenia.
Oczywiście jest tu też poruszona sprawa samego rzucania, a raczej powodów, dla których to robimy. Łona zdaje się nabijać z najpopularniejszej motywacji do wyrwania się z nałogu – troski o zdrowie. W końcu trudno jest czasem uwierzyć w to, że nagle człowiek tak strasznie zaczyna interesować się swoją kondycją, doznaje jakiegoś olśnienia przez które postanawia, że czas przestać się truć. Przy tym jakoś śmieciowe jedzenie, brak ruchu, czy inne używki dalej wchodzą w grę.
Po co więc udawać, że robimy to dla zdrowia, skoro możemy wymyślić sobie inny, równie absurdalny powód. Sam autor podaje nam ich kilka, jego zdaniem tak samo słusznych, co bycie fit. No bo chyba nie jest to kwestia tego, jak wielką dziurę w portfelu te cudowne papieroski nam wypalają, co nie?