Łona i Webber
Łona i Webber
Łona i Webber
Łona i Webber
Łona i Webber
W tym kawałku Łona dzieli się z nami swoimi problemami z nienapisanymi zwrotkami. Jak każdy raper, tak i on cały czas zmienia swoje myśli w wersy, wyrzucając z siebie sterty rymów. Rymy układają się w zwrotki, zwrotki w kawałki, a kawałki w płyty, dzięki czemu fani co jakiś czas dostają porcję świetnej twórczości na najwyższym poziomie. Rzadko jednak myśli się o wszystkich niedokończonych projektach, niedopisanych tekstach, jakie przecież w końcu muszą być na koncie każdego rapera.
Nie wszystkie myśli są „złote” i nadają się na dobry numer. Widzimy, że akurat Łona ma takich niedokończonych wersów naprawdę wiele. Czasem wpada na świetny pomysł, by go potem zapomnieć, czasem zatrzymuje się w połowie i nie kończy, a czasem po prostu nie jest zadowolony z tego, co napisał. Okazuje się, że narasta tego całkiem sporo, co denerwuje autora, sugerując mu że może nie udaje mu się wykorzystać całego swojego potencjału.
Słuchając tego kawałka i będąc fanem Łony można się trochę zdziwić, jeśli uświadomimy sobie jak wiele materiału nigdy nie ujrzało światła dziennego przez to „niedokańczanie”. Właśnie dlatego jego numery są tak dobre, będąc starannie wyselekcjonowanymi, przemyślanymi próbkami umiejętności autora. Sam zresztą stwierdza, że chciałby mieć więcej naśladowców i patrząc na niektórych „artystów” trudno się chyba z tym nie zgodzić.