Lorn
Lorn
Kolejna, w repertuarze Lorna, piosenka, w której tekście nawiązuje do swojego trudnego dzieciństwa, do dorastania w ciężkich warunkach. W jednym z wywiadów artysta podkreślał, że muzyka stała się jego wybawieniem - to dla niej porzucił swoje środowisko. Gdyby tam został z pewnością stoczyłby się głęboko w odmęty, zmarnował swoje życie.
W tekście utworu Lorn mówi wprost - czas opuścić to miejsce. Miejsce, o którym mówi to najpewniej jedno z miast, w których się wychowywał, a z którymi dzisiaj wiążą się same złe wspomnienia. Tam, gdzie żył artysta można było przejść mile i nie zobaczyć ani jednego uśmiechu. Ludzie byli smutni, przygnębieni. Osaczeni okrutnym środowiskiem, w którym nie było nadziei na nic lepszego, załamywali się nad swoim losem.
Tam, gdzie żył, skąd się uwolnił, tam nie było dla niego nadziei. Zrobił wszystko żeby nie skończyć tak, jak ludzie, których tam oglądał. Jak mówi w tekście - nikt nie widzi tam dla siebie przyszłości, wszyscy załamują się, pogrążają w depresji, dopasowują do tego, co ich otacza.