Lou Reed
Lou Reed
Lou Reed
Lou Reed
Lou Reed
„Street Hassle” to cyniczna, ciężka opowieść o tym, jak nisko może upaść człowiek. Postaci, które wykreował tutaj Reed są przykładem ludzi, którzy żyjąc na krawędzi prawa, dekadencji i ubóstwa stali się kompletnie nieczuli, wyrachowani i bądź co bądź, cwani.
Autor opowiada tutaj historię Mathildy, która zmarła podczas imprezy po przedawkowaniu narkotyków. Widzimy, jak wcześniej uwiodła jakiegoś mężczyznę, z którym potem namiętnie się kochała, by chwilę później odnaleziono ją martwą. Wtedy to właśnie mamy do czynienia z tą stroną ludzkiej natury, którą często zamiatamy pod dywan, lub udajemy, że nie widzimy. Mężczyzna, z którym Mathilda uprawiała seks wymiguje się od wzięcia odpowiedzialności za jej ciało. Nie chce kłopotów związanych ze składaniem zeznań dla policji, szczególnie że w tę całą sprawę zamieszane są narkotyki. Kompletnie obojętny na to, co się wydarzyło, proponuje pozbycie się ciała nieszczęsnej kobiety, by ułatwić wszystkim zgromadzonym życie.
Smutne jest to, że wychodzi na to, że pośród obecnych nie ma ani jednej osoby, która by zaoponowała. Nikt nie ma dostatecznie rozwiniętego kręgosłupa moralnego, by dostrzec tragedię, jaka się tutaj wydarzyła. Ostatnie dwie zwrotki pogłębiają tylko nasze zażenowanie. Okazuje się, że samo porzucenie ciała Mathildy nie było dostatecznie godnym potępienia czynem, bo dodatkowo ograbiono ją z jej biżuterii.
„Street Hassle” otwiera nam oczy na to, że żyjemy pośród ludzi, dla których takie zachowania nie są niczym nowym. To, że dla nas sprawa Mathildy wydaje się oburzająca, nie przeszkadza temu, by podobne historie działy się co chwilę. Możemy się z tym nie zgadzać, ale prawdy nic nie zmieni.