Luchè
Luchè
Luchè
Luchè
„Nigdy wcześniej nie śpiewałem w utworze z prostym bębnem basowym: ta produkcja w stylu deep house przeniosła mnie w czasie. Idealnie nadawała się do opowiedzenia historii o nigdy nie zakończonym romansie, który zainspirował i stał się muzą dla prawie każdej intymnej piosenki, jaką kiedykolwiek napisałem. Ma refren, który brzmi jak przebój, a jednocześnie zachowuje ogromną delikatność. Mam nadzieję, że stanie się hitem”.
„W zeszłym roku ponownie nawiązałem kontakt z moją historyczną eks, której zadedykowałem całe Malammore i niektóre fragmenty Potere. [...] Napisałem piosenkę zainspirowaną tym, co wydarzyło się podczas tego krótkiego zbliżenia. Ale tak bardzo mnie to poruszyło, że zawsze odkładałem to na później, bo nie chciałem znowu zanurzać się w tych emocjach.
Starałem się więc powrócić do tego nastroju [...] było gorąco, 30 stopni, był dzień i zacząłem pić Campari za Campari, żeby poczuć się jak w zatraceniu, chciałem wczuć się w nastrój. Tylko nie zdawałem sobie sprawy, że piję tak dużo, że w pewnym momencie obudziłem się o 21.00. Znaleźli mnie w łazience obok basenu w ogrodzie. Nic mi nie było, byłem bardzo pijany. [Skończyłem go w ciągu tych ostatnich dziesięciu dni pisania [...] na trzeźwo, zupełnie na trzeźwo”.