Porównując tutaj ludzi i ptaki Lukasyno rapuje o współczuciu i empatii, które jego zdaniem są na tym świecie coraz rzadszym widokiem. „Skrzydła” pokazuje nam świat, w którym nie ma już miejsca na dobro i szacunek do drugiego człowieka, a egoizm i przemoc są na porządku dziennym. Teraz ludzie, nie mający w sobie drapieżnika są właśnie jak małe, bezbronne ptaki według autora – niebezpieczeństwo czyha na nich z każdej strony, a inni tylko czekają na moment, w którym będą mogli ich wykorzystać.
Łukasz jednak sam odczuwa dumę z bycia takim „ptakiem”, broniąc w sobie wartości, które uznaje za słuszne. Nie chce iść drogą krzywdy i zepsucia, chce wierzyć w to, że może być dobrym człowiekiem i nie uginać się pod złym wpływem rzeczywistości. Mówi o tym, że „nie da sobie podciąć skrzydeł”, dalej będzie podążał własną ścieżką, kierując się szacunkiem i współczuciem, nie zamykając się przed innymi. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe i nie raz zostanie wystawiony na próbę, ale wierzy w to, że mu się powiedzie.