Lynyrd Skynyrd
Lynyrd Skynyrd
Lynyrd Skynyrd
Lynyrd Skynyrd
Lynyrd Skynyrd
Chłopaki z Lynyrd Skynyrd przerobili klasyczny kawałek country autorstwa Jimmie’go Rodgersa, tworząc z niego świetny rockowy numer, w sam raz pasujący do ich repertuaru. „T For Texas” to wszystko, czym przedstawia sobą blues. Mamy tu smutek, miłość i twardego bohatera, przywodzącego na myśl kowboja z prawdziwego zdarzenia.
Wokalista opowiada tutaj o kobiecie, która była mu niewierna. Postanowił więc odstrzelić faceta, któremu wydawało się, że podrywanie zajętej dziewczyny nie będzie za sobą niosło żadnych konsekwencji. Jak sam autor przyznaje, Thelma, czyli rzeczona partnerka bohatera, mogła po prostu odejść, zamiast szukać przygód, będąc w związku. Gdyby po prostu z nim zerwała, mogłaby robić, co się jej żywnie podoba, bo jednak nasz kowboj nie narzeka na brak zainteresowania.
Związek to jednak związek i wymaga on wierności i wzajemnego szacunku, skakanie w bok nie będzie więc w żaden sposób tolerowane. Cóż, to właśnie takie tematy towarzyszyły pierwszym bluesowym wykonawcom, bez których nie mielibyśmy teraz rocka i jego pochodnych. Dobrze więc, że zespoły takie jak Skynyrd przypominają nam czasem o prawdziwych korzeniach tej muzyki, nawet jeżeli odświeżają aranżację. Klasyk to klasyk.