Piosenka jest opowieścią o miłości - uczuciu, przed którym nie ma ucieczki, które unosi i niszczy, ratuje i skazuje na zagładę jednocześnie. Takie oddanie, o którym opowiada tutaj narratorka jest głęboką więzią, której nie da się przerwać. Taką, która sprawia, że wszystko przestaje się liczyć a samo uczucie - mimo swojej toksyczności - staje się centrum naszego świata.
MØ dzieli się tutaj swoimi przemyśleniami na temat uczucia, ale - jak można wnioskować z tekstu - także swoimi doświadczeniami. Wydaje się, że doskonale wie o czym mówi. Miłość nazywa falą, która unosi bardzo wysoko ale, niestety, nie chroni przed późniejszym upadkiem. Bo intensywny płomień równie szybko gaśnie. I tu zaczyna się upadek.
Wokalistka tworzy tutaj obraz uczucia, które jest toksyczne i trudne. Ale również takiego, którego siła wygrywa ze wszystkim innym. Kobieta wie, że miłość ją oślepiła, ale nie ma nic przeciwko dożywotniej ślepocie. Bo nie ma dla niej nic ważniejszego, niż ta druga osoba.