[Intro]
Nie chcę cię zagadać
Albo znów cię zranić
Ale zostałem dźgnięty w plecy przez szofera
Gdy potrzebowałem przyjaciela
[Zwrotka 1]
Teraz jestem w mieście, rozbijam je, myślę o stworzeniu nowego dźwięku
Grając różne koncerty każdej nocy przed nowym tłumem
To ty teraz, ciao, wydaje się, że życie jest teraz świetne
Nie mogę, nie, nie będę cicho
Wypowiem słowa, które przyprawiają cię o rumieńce
Teraz je wyśpiewam
Widzisz, jestem szczery, moje piosenki płyną z mojego serca
Jestem jak klej, przyczepiam się do innych artystów
Nie jestem tobą, to by była katastrofa
Pozwól mi śpiewać i robić swoje i przenieść się na zieleńsze pastwiska
Widzisz, jestem prawdziwy, robię to wszystko, to wszystko ja
Nie jestem fałszywy, nie waż się nazywać mnie leniwym
Nie będę stać w miejscu, daj mi szansę na bycie wolnym
Suffolk niestety wydaje się mnie pomału dusić
[Hook]
Bo potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
[Zwrotka 2]
Śpiewam i spisuję moją własną melodię i spisuję swój własny wers piekła
Nie potrzebuję innego mistrza słów, by sprzedać moje kawałki
Nazywaj siebie pisarzem piosenkarzy, po prostu blefujesz
Nazwisko jest w napisach, ale nic nie napisałeś
Śpiewam, szybko, wiem, że każde moje gówno jest cool
Będę kląć i nie byłem w szkole BRIT
Szybko nauczyłem się grać, to prawda
Nie mogę wytrwać, paląc fajkę z crackiem
Mój umysł zawsze będzie silniejszy, niż są moje piosenki
Nigdy nie wierz w bzdury, jakim karmią cię fałszywi chłopcy
Zawsze czytaj historie, o których słyszysz na Wikipedii
I muzycznie demonstruję
Kiedy występuję na żywo, czuję się, jakbym medytował
Czasy w przedsiębiorstwie, gdy jakiś typ mnie filmował
Młodego pisarza piosenek jak Gabriella Cilmi
[Hook]
Bo potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
[Zwrotka 3]
Bo w piosenkach dobrze to ujmę
Nie przestanę, póki moje imię nie będzie w świetle
Na wysokości stadionu, z Damienem Rice
Na czerwonym dywanie, teraz jestem w Arabian Nights
Ponieważ jestem młody wiem, że moi bracia udzielą mi rad
Długa noc, niski wzrost i się nakręciłem
Nigdy nie bądź kimś innym, niż piosenkarzem/autorem piosenek, tak
Gra skończona ale teraz jestem na nowym poziomie
Patrz, jak wkraczam na tor bez zapętlenia
Ludzie myślą, że zaraz wybuchnę
Dałem już jakieś tysiąc występów, ale
Wciąż nie mam domu i żyję na kanapie
Więc wierzysz w piosenki, gdy je śpiewam
Wow, byłem gotowy od pierwszego dnia
Z woskiem V05 dla moich rudych włosów
Teraz wróciłem na sofę biorąc dawkę
Tego, co daje przyszłość bo to już inny dzień
No i zachowam moje nazwisko na zawsze, zachowam ten gatunek w pełnej prostocie
I będę włamywać się do dźwięków innych, gdy ich dogonię
I zastąpię to niekomfortową sytuacją z liftingiem twarzy
Wślizgnę się do butów innych raperów używając nowych sznurówek
Sprzedaję płyty z mojego plecaka licząc na papiery
Sprzedaję płyty z mojego plecaka licząc na kierunki
Ogólnonarodowa trasa z Just Jack, wciąż muszę zajmować tył autobusu
Gładko ogolony dzieciak bez maszynki do wąsów
Oddaję, gdy długopis mnie zrani
Wciąż jestem chłopcem z chóru na herbatce Fenchurch
Wciąż jestem taki sam, jak rok temu
Ale teraz słyszy mnie więcej ludzi
Zgodnie z MySpace i filmikami na YouTube
Zawsze daję występy, gdy nie ma mnie w studio
Prawdziwie spłukany, nigdy nie dorosnę, nazywaj mnie Rufio
Twórca muzycznej melodii, czytający te wszystkie papiery
Mówią, że jestem na fali wzrostowej i pnę się w górę jakbym był ku*wa w windzie
[Hook]
Bo potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie
Potrzebujesz mnie, człowieku, ja nie potrzebuję ciebie wcale
Potrzebujesz mnie